W miejscowości Kolonowskie w woj. opolskim przypadkowa osoba znalazła psa przywiązanego do siatki w lesie. Zwierzę zostało przekazane pod opiekę schroniska, a sprawą jego porzucenia zajmują się funkcjonariusze z Komendy Powiatowej w Strzelcach Opolskich.
Policjanci zatrzymali 71-latka, podejrzanego o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Ofiarą sprawcy padł jego 80-letni znajomy. Jak się okazało, przyczyną nieporozumienia pomiędzy seniorami, był pies.
Zwierzę było pożerane przez pasożyty, co więcej miało otwartą ranę na brzuchu. Wkrótce właściciel psa stanie przed sądem.
64-letni mieszkaniec gminy Szydłowiec został zatrzymany przez policjantów z Szydłowca. Po spędzonej w policyjnym areszcie nocy, mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa zabicia zwierzęcia. Prokuratura Rejonowa w Przysusze Ośrodek Zamiejscowy w Szydłowcu zadecydowała o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci dozoru Policji wobec mężczyzny.
Sprawa znęcania się nad psem przez 33-letnią mieszkankę gminy Jarocin została zakończona aktem oskarżenia. Jak informują policjanci, kobieta przetrzymywała psa w skrajnie zaniedbanych warunkach, w kojcu pełnym odchodów i bez stałego dostępu do świeżej wody czy jedzenia. 33-latka nie przyznała się do winy.
Walczące o utrzymanie się na powierzchni wody zwierzę zauważyły pracownice bazy jednostek pływających w Starej Pasłęce. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy Straży Granicznej udało się uratować suczkę.
Podczas wizyty w szkole policyjny pies wywąchał narkotyki u 16-letniej uczennicy. Nieletnia po czynnościach została przekazana pod opiekę rodziców, a policjanci o całej sprawie poinformowali sąd rodzinny.
Policjanci z Żor zabezpieczyli psa, który biegał w pobliżu zjazdu na autostradę A1. Sytuacja była niebezpieczna nie tylko dla zwierzęcia, ale i dla uczestników ruchu.
Do 3 lat pozbawienia wolności grozi 63-latkowi, który w miejscowości Szonowo w woj. kujawsko-pomorskim, wyrzucił z samochodu swojego psa. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem.
W zaparkowanym na terenie Warszawy samochodzie ktoś pozostawił psa. Zwierzę spędziło w bagażniku co najmniej kilkanaście godzin. W tym czasie, pies nie miał dostępu do wody ani jedzenia, nie mógł też zmienić pozycji ciała. Szczekanie czworonoga usłyszeli mieszkańcy.
Strażnicy graniczni z placówki w Medyce ujawnili mężczyznę, który pomimo braku ważnego paszportu usilnie poszukiwał możliwości przekroczenia granicy do Ukrainy.
Policjanci z Garwolina w woj. mazowieckim interweniowali wobec psa, biegającego luzem i bez kagańca, który miał podchodzić do ludzi i atakować inne czworonogi. Jak się okazało, zwierzę uciekło właścicielowi.