W miniony czwartek 26 listopada w Borowie na Dolnym Śląsku doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Sprawca zdarzenia odjechał z miejsca wypadku nie udzielając pomocy rannemu. Policjanci zatrzymali 45-letniego kierowcę kombajnu, był pijany.
Funkcjonariusze z Dolnego Śląska podczas powrotu z interwencji dostrzegli, że w radiowozie mają dodatkowego pasażera. Jak się okazało w podróż z mundurowymi postanowił wyruszyć... kot.
28-latek zadzwonił na policję i poinformował funkcjonariuszy, że matka zabrała mu jego własność i nie ma zamiaru mu jej oddać. Jak się okazało chodziło o 200 porcji amfetaminy.
Dwa nielegalne transporty odpadów, w których łącznie znajdowało się 46 ton, wyryła Dolnośląska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Ciężarówki wypełnione odpadami jechały do Polski z zachodniej Europy.
W czwartek po południu w miejscowości Borów na Dolnym Śląsku doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Sprawca odjechał z miejsca wypadku, trwają jego poszukiwania.
W środę przed południem w Piławie Dolnej na Dolnym Śląsku doszło do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych, w wyniku którego jeden z pojazdów uderzył w przydrożny budynek. Z zawalonego obiektu ewakuowano starszą kobietę.
27-latek nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać przed funkcjonariuszami. Jego auto jednak nie wytrzymało terenowej jazdy i w tkacie ucieczki w daewoo urwało się koło.
Dwie osoby zginęły w tragicznym wypadku, do którego doszło w piątek 20 listopada na drodze wojewódzkiej nr 403 w pobliżu miejscowości Bierzów w rejonie granicy woj. dolnośląskiego i opolskiego.
Do zderzenia busa z samochodem osobowym doszło na drodze S8 między węzłami Oleśnica Zachód i Łozina w woj. dolnośląskim. Na miejscu interweniował śmigłowiec LPR.
W nietypowym miejscu postanowił ukryć zabronione substancje młody kierujący. Miał nadzieję, że policjanci nie odkryją narkotyków schowanych w jego bucie. Mężczyzna jak się okazało kierował samochodem będąc pod wpływem narkotyków. W konsekwencji zatrzymany cieszył się prawem jazdy zaledwie 4 miesiące.
Nieznana osoba zapakowała całą kocią rodzinę w worek, a następnie porzuciła na pętli tramwajowej na wrocławskich Osobowicach. Uratowane zwierzęta trafiły pod opiekę lekarzy weterynarii.