Na trasie S2 w Warszawie doszło do groźnie wyglądającej kolizji z udziałem dwóch samochodów osobowych - skody octavii i BMW. W wyniku zdarzenia oba pojazdy znalazły się na barierkach energochłonnych.
Niecierpliwość jednego z kierowców o mały włos nie doprowadziła do tragedii. W pobliżu miejscowości Drienovec, niedaleko Koszyc na Słowacji, doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego z udziałem samochodu osobowego marki Skoda Octavia oraz pojazdu dostawczego.
Jedna osoba została ranna w zderzeniu auta osobowego i ciężarówki, do którego doszło w sobotę nad ranem, na autostradzie A2 w rejonie miejscowości Kuny w woj. wielkopolskim.
Na drodze powiatowej w miejscowości Bąblin w woj. wielkopolskim auto osobowe wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Śmierć na miejscu poniósł 24-letni kierowca.
Policjanci po pościgu zatrzymali 26-latka kierującego skodą, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak się okazało, mężczyzna nie tylko miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, ale dodatkowo cofnięte uprawnienia do kierowania.
Policjanci przecierali oczy ze zdumienia na widok dramatycznego stanu skody, którą zauważyli na stacji paliw. Sam kierujący nie widział w tym wszystkim niczego nadzwyczajnego. 48-latek stracił dowód rejestracyjny, otrzymał zakaz dalszej jazdy oraz mandat karny.
Kierowca osobowej skody pomylił drogę z torowiskiem, co doprowadziło do zsunięcia się pojazdu ze skarpy i zablokowaniu się na niej. Szczęśliwie, 22-letni kierujący wraz z pasażerem zdążyli opuścić auto, nim uderzył w nie pociąg. Jak się okazało kierujący był pod wpływem alkoholu.
Policjanci ruchu drogowego z Prudnika przerwali niebezpieczną jazdę kierującego skodą. 58-letni mężczyzna jechał z prędkością blisko 200 km/h i wyprzedzał w rejonie skrzyżowania oraz przejścia dla pieszych. Mieszkaniec województwa śląskiego otrzymał mandat w wysokości 4 000 złotych oraz 30 punktów karnych.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 703 w miejscowości Orszewice w woj. łódzkim. Samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. 20-letni kierowca zginął na miejscu.
18-letni kierowca skody zginął w tragicznym wypadku drogowym, do którego doszło wczoraj wieczorem w rejonie miejscowości Nesvady na Słowacji. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tej tragedii.
Pijany 16-latek zabrał auto koledze, a następnie wjechał do rowu i uciekał z miejsca zdarzenia. Młody obywatel Ukrainy za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Sąd rodzinny i nieletnich zadecyduje o dalszym losie 15-latka z Gdańska, który bez uprawnień kierował skodą. Nieletni został zatrzymany do kontroli przez patrol grupy Speed.