Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka o nieustalonej tożsamości, którego szczątki ujawniono 26 marca 2025 roku w Częstochowie.
Grupa chłopców obrzuciła kamieniami przejeżdżający pociąg Kolei Śląskich z Częstochowy do Gliwic. O chuligańskim wybryku nastolatków z Częstochowy, poinformowany został dyżurny Straży Ochrony Kolei.
Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Częstochowie 33-letni kierujący volkswagenem wjechał wprost pod pociąg towarowy. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Do Komisariatu Policji I w Częstochowie zgłosił się mężczyzna, który oświadczył dyżurnemu, że jest poszukiwany. Jak się okazało, 28-latek mówił prawdę, bowiem był poszukiwany za dokonanie rozboju, kradzieży i oszustwa. Mężczyzna został zatrzymany i jeszcze dzisiaj trafi do aresztu, gdzie spędzi najbliższy rok i pięć miesięcy.
Policjanci z Częstochowy zostali skierowani do jednego z mieszkań, gdzie nietrzeźwi opiekunowie sprawowali opiekę nad dzieckiem. Chłopczyk w mroźny dzień przebywał na dworze ubrany jedynie w koszulkę i getry. Trafił do szpitala, a pijani opiekunowie do policyjnego aresztu. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego z udziałem tramwaju doszło na jednym ze skrzyżowań w Częstochowie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Sąd Rejonowy w Częstochowie wydał wyrok w sprawie przeciwko Wiesławowi S., dotyczący spowodowania w styczniu 2024 roku śmiertelnego wypadku drogowego na przejściu dla pieszych przy ulicy Legionów w Częstochowie, w wyniku którego śmierć poniosły 2 kobiety.
W oknie życia w Częstochowie ponownie znaleziono noworodka. Jak poinformował dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, ks. Marek Bator, to już drugie dziecko pozostawione w tym miejscu w listopadzie bieżącego roku.
W oknie życia w Częstochowie odnaleziono noworodka. Jak poinformował dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, ksiądz Marek Bator, zgłoszenie o znalezieniu dziecka wpłynęło wczoraj około godziny 9:30.
Częstochowscy funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei odnaleźli 14-letnią dziewczynkę, która samowolnie opuściła miejsce zamieszkania, dodatkowo choruje na cukrzycę. Poszukiwali ją łódzcy policjanci i rodzina. Nastolatka sama podróżowała pociągiem relacji Łeba - Kraków Główny.
W Częstochowie przechodzień zauważył wyczerpanego psa zamkniętego w nagrzanym samochodzie. O zdarzeniu zaalarmowani zostali policjanci, którzy uwolnili zwierzę ze śmiertelne pułapki.
Lekarzom nie udało się uratować życia 15-letniej dziewczynki, która tonęła w zbiorniku wodnym w Częstochowie. Przyczyny i okoliczności tej tragedii wyjaśniają częstochowscy śledczy pod nadzorem prokuratury.